Komnata Zahora

- Inny niż z boku. - Uśmiechnęła się cwanie. Przylgnęła do jego ciała i dyskretnie musnęła wargami w policzek. Położyła obie ręce na jego klacie i przymknęła na chwile oczy, po czym otworzyła je z szybkością.

Powiódł dłonmi pod jej ubraniem wzdłoz jej tali , dmuchna jej chłodnym powietrzem po dekolcie spojrzał na stolik z winogronami i zmrózył oczy , stolik przyblizył sie i zatrzymał tuz przy łózku.

Odgarnęła mu włosy z twarzy, powędrowała palcem po jego boku. Usmeichnęłą sięi ponownie pocałowała.

Pokręcił głową z dezaprobata - pokarm mnie - powiedział bioac winogrono i wkladajac je anielicy z nienormalna dla siebie delikatnoscia miedzy wargi , nabrał dużo powietrza i nzów zacza udawac ze oddycha.

Przegryzła winogrono, po czym chwyciła ze stolika kolejne. Pocałowała go delikatnie w usta i zaraz po tym dyskretnie wsadziła mu owoc pomiędzy wargi. Od jego ust w dół delikatnie przejechała palcem aż do pępka. Uśmiechając się delikatnie posłała mu tajemnicze spojrzenie.

Przegryzł zadowolony i pogładził ją po policzki , chwycił ją w pasie i obrucił sie tak by anielica znalazła sie pod nim , siadł jej na biodrach i uśmiechnął się cwanie.

Objęła go dłońmi na plecach. Głęboko wciągnęła powietrze i po chwili wypuściła je ustami. Nosząc na ustach cały czas podejrzany uśmiech spojrzała mu w oczy w które wydawały się być dzisiaj zupełnie inne. Wtuliła się w jego ciało i od czasu do czasu przysłuchiwała się ich głośnych oddechów.

Zsuną jej ramiączka sukni i dmuchną zimnym powietrzem po ramionach , niewidzac zbytniego spzreciwu zsuwał suknie nizej i nizej

Jedną ręką wędrowała w jego kruczoczarnych włosach. Drugą zaś widząc jakie rzeczy czyni powoli osuwała jego bokserki w dół. Zerknęła na jego twarz i przesunęła się trochę w górę by zaczerpnąć powietrza.

Oparł sie na nia troche mocniej - hm taka niecierpliwa? - zaśmiał sie krótko i cmotkną ją w usta , zmruzyl w komnacie zgasły pochodnie , jedynie przy wejsciu jedna wciaż płoneła.

- A kto tu zaczął ? - uśmiechnęła się cwanie, patrząc na niego spod jego ciała. Przystała na chwile i policzkiem otarła się o jego policzek. Następnie pocałowała go namiętnie w usta i w międzyczasie przymknęła delikatnie oczy.

Gdy zsuną z niej suknie i inne wedłog neigo zbedne rzeczy , musną wargami jej szyji i przytrzymał w tali , zabawiajac sie *c*

Objęła go rękoma delikatnie przymrużając oczy. Musnęła jego usta i co jakiś czas to ponawiała. Wtulając się w jego ciało czasami zerkała na jego wyraz twarzy.

- spokojnie - szepnął jej do ucha wyczuwajac że sie spieła , zmrużył oczy wciaz trzymajac ja po bokach *c* , lizna jej wargi po czym pocałował ja.

Uśmiechnęła się i gwałtownie zwróciła wzrok na Zahora jakby coś przeszywało jej ciało. Przymrużyła powieki i odetchnęła spokojnie. Starała się i jemu sprawić chodź trochę przyjemności poruszając delikatnie biodrami.

Musna ją wargami w usta i osuną sie , połorzył sie z boku chwile bawiac sie jej włosami , przewalił sie na plecy i przeniósł wzrok na drzwi.

Uśmiechnęła się najwyraźniej zadowolona do niego. Połozyła mu dłoń na brzuchu wodząc po nim palcem. Po chwili położyła się wygodniej na plecach okrywając się pościelą. Wbiła wzrok w sufit patrząc na niego bez większego zainteresowania.

Spojrzał na anielice - na mnie już czas możesz sobie hm poleżeć - rzucił muskajac ja lekko wagami w usta , wsuna bokserki i wstał , nałorzyłspodnie przeciagajac sie , uśmeichną sie cwanie do anielicy po czym znikna *nmmt*

Spojrzała za nim i również się ubrała. Wyciągnęła ręce po czym ruszyła w stronę wyjścia. *NMJT*

Zmaterializował się wraz z anielicą i rzucił ją na łóżko , przeciągnął się leniwie
- cóż za wizyta nawet Zamczysko odwiedziłaś – rzucił przeciągając się leniwie.

- Mhm - mrukneła tylko i przetarła oczy, siedząc podciągneła nogi do siebie i krótko się rozejrzała.

- idz się umyj – rzucił wskazując nieokreślonym ruchem ręki łazienkę.

Wzruszyła ramionami i podniosła się.
-Mam tylko nadzieję, że niczego nie planujesz- mrukneła i zamkneła za sobą drzwi. Przez chwilę poprzebierała w płynach i kosmetykach ( tutaj bla bla bla bla i bla bla bla o_o')

Hm zmrużył oczy i otworzył je , pościel na łóżku zmieniła kolor na szkarłatny. Gdy w łazience słychać było włączona wode pod prysnzicem wszedł do środka , oczywiście ręczników nie było. – nie zapomnij się wytrzec – rzucił rozbawiony stając w wejsciu.

Rozejrzała się przez chwilę przez zaparowaną szybę od kabiny oo'
- Mhm a ręcznik - mrukneła znacząco zauważając brak takownych.