Komnata Zahora

Przylatuje i kłade się na łożu , mróże oczy relaksując się i regenerujac.

[..] Materializuje się i uwalam się na łóżku , opieram głowe o poduszki i mróże oczy

W komnacie pojawia sie rudowłosa , podeszła tanecznym krokiem do łóżka i zdjeła baleriny siadla na rogu i delikatnie zaczeła masować jego barki. Podniósł sie trochę , wzia z stołu szklanke z whisky

Wstał , stana przy prysznicu , ruda pomogła m usię rozebrać ustawiła wode na odpowiednią temperature i wyszła z pod prysznica staneła obok. Wszedł pod prysznic , woda ociekała po jego włosach i ciele , zmróżył oczy czyniac ją cieplejszą tak b yzaczeła parowac.

Po jakiejś chwili wyszedł ociekajac wodą ruda okryła go ręcznikiem ,wystarł sie i przebrał w bokserkie i wytarte dżinsy , przeciągną się i wyszedł z swojej komnaty *nmmt*

Przyszedł i siadł na łóku. W pokoju pojawiła się rudowłosa dziewczynka , poszła do pomieszczenia obok i właczyla wode pod prysznicem. Zgasił wygaro i przeleciał obojentym wzrokiem po pokoju.

Przyszła chwile później za Zahorem. Stanęła w progu rozglądając się za jego osobą. Po drodze do jego pokoju ugasiła papierosa. Przekręciła oczami i weszła kawałek dalej.
- Czy mogę ?

- juz weszłas - stwierdził obnażajac białe zeby w uśmieszku kątem wargi, rudowłosa wyszła z łązienki skineła głowa i opusciła komnate.

- Zawsze możesz mnie wyprosić. - Stwierdziła obojętnie i weszła w głąb jego pokoju. Oparła się o ścianę oglądając wnętrze. Usłyszała z początku szum lecącej wody, co zapewne znaczyło że miał zamiar wziąć prysznic ale nie przejmując sobie tym głowy skierowała wzrok na niego.

- hm masz racje moge - uśmeichną sie do siebie i wszedł do pomieszczenia obok z prysznicem , zaklnał krótko i spowrotem przywołal ruda , ta zaraz sie pojawiła niosac cos pod prysznic i pomogła m usie rozebrac sam najwyrazniej nielubił sie przemeczac. Wszedł pod prysznic , stana pod strumieniem wody ,ruda wzieła recznik opusciła wzrok na podłoge.

Li trochę niezręcznie się czując w tej sytuacji odeszła kawałek dalej by nie widzieć pomieszczenia w którym znajdował się Zahor. Pozwoliła sobie usiąść na jednym z krzeseł i pozbywała się z głowy dziwnych myśli. Wbiła wzrok w jego łóżko czekając aż skończy brać prysznic.

Wzia od rudej recznik i ja odesłał , ta przymkneła drzwi i spojrzała na Lily spuscila wzrok i wyszła. Gdy skończyłsie brac prysznic przetarł sie recznikiem ,wsuna bokserki i rzycił recnzik na bok , wychdozac z pomieszczenia zamachna sie skrzydłami by je wysuszyc.

Odetchnęła i słysząc czyjeś kroki przeniosła z powrotem wzrok na Szatana. Szukając w głowie jakiegoś dobrego tematu na rozmowę przy okazji przewróciła oczami. Po chwili stwierdziła że i tak nie znajdzie nic co by pasowało do tego typu sytuacji więc siedziała cicho obserwując go od czasu do czasu.

Zniknął i zmaterializowal sie na łozu opierajac sie wygodnie o poduszki - hm gdzie tak długo byłas? - rzuciłwłasciwie niem usiał pytac o nic bo wiedzial o wszystkim z jej mysli ale pytanie te było raczej odruchowe , zsuna mokre włosy z twarzy któe przez chwile go irotyowały.

- Tu i tam. A co stęskniłeś się? - Uśmiechnęła się cwanie patrząc na niego. Wstała na chwile i przestawiła krzesło by widzieć Zahora. Usiadła opierając się o oparcie. Założyła nogę na nogę czekając na odpowiedz.

Nie odpowiedział i wskazał miejsce na łózku - hm a ty sie nie steskniłas - uśmiechną sie tak jak mial w zwyczaju

- Możliwe. - Podeszła do niego i usiadła na kancie łóżka. Uśmiechnęła i spojrzała mu w oczy.

Dłonia powędrował po jej dłoni i nadgarstku - czyżby? - jego usmieszek tylko sie 'zaostrzyl' - jak chcesz to sie rozgosc - rzucił wskazujac na łazienke , na stole obok pojawiły wie winogrona , szklanki do drinków i jakis alkochol.

Uśmiechnęła się kontem. - Chyba nie skorzystam z prysznica. - Zaśmiała się cicho i popatrzała na jego rękę. Położyła się na łóżku i oparła głową o jego ramie. Skierowała wzrok na jego twarz.

Musną wargami jej szyji - ale chyba sie rozgoscisz hm? - rzucił zdejmujac jej z twarzy kosmyk

- Mogę zostać jakby ewentualnie Ci to nie przeszkadzało. - Uśmiechnęła się ponownie. Dłonią masowała jego dłoń. Drugą zaś położyła mu na torsie błądząc po nim palcami.

- myśle że nie przeszkadzało by mi to - stwierdził przesuwajac dłonią wzdłoz jej tali druga podnóiósł jej brode i delikatnie podciagnał , musna wargami jej warg

Odwzajemniła pocałunek. Wtuliła w niego swoje ciepłe ciało. Kontem wargi ciągle się uśmiechała. Musnęła jego szyję patrząc na jego klatkę piersiową.

Przestal udawać że oddycha podniosl ja lekko pozwalajac by usiadła na nim - jaki masz widok z góry - rzucił koncentrujac sie na jej myslach , polorzyl dłonie na jej udach.