Dolina Umarłych

Wyszła oO

Wszedł spokojnie, nawet się nie rozglądając. Mianowicie, jego wzrok skupiony był na sprawdzaniu czystości paznokci. Ziewnął, zasłaniając jedną dłonią usta. Przystanął, wciąż oglądając swoje paznokcie. Na moment, leniwie uniósł wzrok znad swojej dłoni. Po chwili powrócił do jakże fascynującego zajęcia

Niesamowicie znudzony desperacko łapał wszelkie możliwości, które odgoniły by od niego to uczucie. Zaraz.. chwileczke, szukał zajęcia a przyszedł w największą dziurę w całym KP. No cóż, cały Shiki.
Bez zastanowienia klapnął czterema literami na ziemi, w takową usilnie się wpatrując.

Zauważył jakiegoś anioła. Uniósł lekko jeden kącik ust. Opuścił dłonie i ruszył w stronę owego 'stworzenia' kiedy znalazł się tuż za nim, przykucnął i oparł się o ramiona chłopaka.
- Witam. - powiedział siląc się na 'wesołość'. Jednak z jego głosu dało się wyczuć wszechobecne znudzenie.

Gdyby nie to, że był w miarę wypany, najpewniej nic by nie poczuł. Lekko 'chrychnął' delikatnie dając do zrozumienia, żeby się nieco odsunął.
- Yhy - wychrypiał, aczkolwiek zaraz szybko się poprawił i podniósł wzrok - A dałbym wiarę, że będzie pusto jak zwykle

Odchylił się nieco do tyłu, zerkając w górę. Owszem, odsunął się, ale to nie było nawet dziesięć centymetrów. Zagwizdał cicho, słysząc słowa chłopaka.
- Myślę, że najpierw wypada się przedstawić. Kiyoshi. - powiedział, po czym dodał. - Pusto? To ile tu jest stworzeń? - zapytał, lecz wyraźnie było można zauważyć, iż nawet nie interesuje go ten temat.

- Nie powiem, ze miło poznać - uśmiechnął się - Przedstawić? Powinieneś mnie znać, bynajmniej ze słyszenia, chociaż szczerze nie wyglądasz na kogoś kogo to obchodzi,więc mów mi Kira ;3 - dodał po chwili zastanowienia.

Zgarnął kosmyki włosów, które opadały mu na oczy, za ucho. Spojrzał uważnie na Kirę. - Masz rację, nie 'kręcą' mnie plotki, które tutaj krążą. - nieco zmrużył powieki, wpatrując się w nowo poznanego anioła.

Zerknął na niego, rzecz jasna nie wgapiał się, no, ale pozwolił sobie na przypatrywanie się dłuższy czas. Potem tylko przeciągnął się leniwie, jak zwykle.

- Czy tutaj wszyscy są tacy ospali? - zapytał, odwracając znudzony wzrok. Kira nie był najciekawszą rzeczą do obserwowania. Czy w ogóle tu dało się coś obserwować? ponownie zaczął się przyglądać swjej dłoni. Stwierdził, iż nie ma na niej z pewnością linii życia. Wymruczał coś do siebie rozbawiony.

Zwyczajnie udał, że nie słyszał, nie kwapiąc się do tej niezwykle fascynującej [tylko że inaczej] gatki szmatki. I na tej podstawie można by stwierdzić, że był po prostu gburem. W gruncie rzeczy nigdy nie zaczynał znajomości zbyt miło, pomimo że był dość przyjacielski jak na to królestwo.
Podciągnął nogi pod siebie i krótko westchnął.

Jeszcze chwilę obserwował dłoń, po czym z wolna przeniósł wzrok na Kirę. Korciło go, żeby zadać mu pytanie, ale starał się powstrzymać. Kaszlnął, po czym zapytał się.
- Co jest? - Zamilkł, wpatrując się w chłopaka. Słuchaj. Uśmiechaj się. Podnoś brew. Udawaj niewiniątko.

Pokusił się na drobny wysiłek i podniosł wzrok (XD).
- Hę? - pytająco uniósł brew do góry - problem w tym, że nic >_>

Usiadł obok, opierając się na łokciach. Odchylił głowę do tyłu, nieco znużony.
- Myślę, że to już tutaj normalne... - mruknął.

- I mówi to ktoś, kto dopiero umarł, jak mniemam - zerknął na niego rozbawiony.

- Na pierwszy rzut oka widać, że tu się kompletnie nic nie dzieje. - uniósł nieco głowę, by móc widzieć Kirę. Zmarszczył nieco brwi.
- Czy to doprawdy ważne, kiedy umarłem? - westchnął cicho i pokręcił głową.

- Pewnie dlatego, że wszyscy są zajęci sobą - uśmiechnął się ponuro -więc trudno o to, żeby na każdym kroku coś się działo - dodał po chwli

Mruknął coś niezrozumiale. Przeciągnął się, rozglądając się. Przymknął na chwilę powieki,
- To dlaczego ty nie jesteś? - zapytał, nieco rozchylając powieki, by móc obserwować chłopaka.

Zerknął na niego.
- Zawsze tak molestujesz pytaniami ? - poruszył kątem wargi.

Rozwarł ramiona, jakby w niewiedzy.
- Skąd mam pamiętać. Jestem tu dopiero od paru "chwil", a ty jesteś pierwszym stworzeniem, którego widzę. - rozejrzał się ponownie, z obojętnym wyrazem twarzy.. Zamruczał cicho, stwierdzając, że ma ochotę na coś słodkiego. Zacisnął wargi w milczeniu.

- Mh racja - mruknął pod nosem i rozejrzał się w zastanowieniu - i nie 'stworzeniem' >_>

Zachichotał cicho, rozbawiony słowami Shikiro.
- Czemu nie? To normalne określenie. Przynajmniej, tak myślę. Może trochę kojarzy się ze zwierzętami i robactwem, ale tyczy się to też aniołów, ludzi i wszystkiego innego. - wywrócił nieco oczami.

- Ale źle brzmi - wymamrotał - istota brzmi lepiej i też pasuje do tego co wymieniles

- Och... Niech ci będzie - pstryknął palcami, rozbawiony. - Słowa to tylko słowa, nic więcej. Ale niech ci będzie.

Wzruszył jedynie ramionami od czasu do czasu przerzucajac wzrok z ziemi na skałę.