Wulkan

- To ja t ą ofiarą nie moge być. Mi twoje towarzystwo w zupełności nie przeszkadza. Zawsze można udawać, że cię się słucha, a być myślami gdzieś indziej, albo jeszcze lepiej, mówić za siebie i za ciebie. - Wymruczał.

Udał że go nie słucha tylko zrobił mu puci puci z wyszczerzem.

Odsunął się od Shiki'ego, masując obolałe policzki. Zmierzył go wrogim wzrokiem.
- Dzieciak v.v - Powiedział oskarżycielsko.

- Staruch - odparł - Och pan wybaczy me niestosowne zachowanie, naraziłem pana na problemy z dyskiem

- Nie jestem aż tak stary >_> Nawet zmarszczek nie mam! - Powiedział.
- Młodociany przestępca >_>

- Ha..ha nie jestem przestępcą ! - zbulwersował się.

- A kto ukradł mi nożyczki z kieszeni v.v?!

- Sam mnie sprowokowałeś -dzielnie obronił się przed zarzutem.

- A co ścinanie włosów ma wspólnego z rozbieraniem?

- A mam cię rozebrać? - zaśmiał się pod nosem i wyciągnął łapki udając, że chce to zrobic.

- Ni uwierzę, że zdołasz to zrobić ^.^ Jesteś zbyt... niewinny! Tak, to dobre słowo!

Gdyby się dało, to by jeszcze pobladł, ale niestety był trupem i skóre miał niemal białą więc niestety nie dało się.
- Wcale nie !

Założył ręce na piersiach i spojrzał na Shikiro.
- Nieee? Niesety, nie uwierzę. Ktoś o takim słodkim wyglądzie nie mógłby być taki... taki.. bezduszny XD

- Jak to ne? Jak to ne?! Pozory mylą ot ! - wymamrotał.

- Mimo wszystko ni wierzę, ha! - Wystawił mu rozbawiony język. Usiadł na kamieniu. Zaczął liczyć mniejsze kamyki.

Prychnął pod nosem i najwyraźniej z urażoną dumą odwrócił się, zakładajac ręce.
- Nie odzywam się do ciebie

Podniósł się i podszedł do Kiry. Przyległ do jego pleców, uśmiechając się.
- Czyli strzelasz na mnie focha. - Mruknął, rysując coś palcami na jego skórze ^__^

Miał coś powiedzieć, ale w pore przypomniał sobie, ze przecież jest obrażony. Więc postąpił niewielki krok do przodu bez słowa.

Korzystając z tego, że Kira ma wielkiego focha i nie zwraca zbytnio uwagi, na co, co robi, zjechał dłońmi w dół. Odpiął pasek od spodni i odsunał sie niby to niewinny od Kiry.
- Długo bedziesz się gniewaaaać? - Zapytał smutnym tonem.

- Możliwe - odparł wyjątkowo mało treściwie. Spojrzał kątem oka na pasek ( ktorego nie ma bo nie nosi ! XD ) to na Kioska przez ramie - Baaardzo długo, będziesz cierpieć - dodał mrocznie i niezbyt poważnie.

- Jeżeli oglądanie twojego nagiego ciała jest tak bardzo straszne, to się zgodzę. - Stwierdził, znów siadając z powrotem na kamieniu. Odgarnął włosy na bok.

Kopara mu opadła w głąb ziemi a żyłka na ręku zaczeła pulsować.
- Siarap!

Posłał mu pełne niewinności spojrzenie. Zlustrował go wzrokiem, jakby oceniając jego ciało.
- Dlaczego mam się zamknąć? Jesteś całkiem ładny. - Powiedział, wytykając mu lekko język.

Mruknął coś pod nosem, ostatecznie zapinając pasek i poprawiając koszulę a zaraz potem odwrócił się do Kiyo.
- Tylko? - dodał jeszcze uśmieszek do owego pytania.

Jego wzrok powędrował po Kirze.
- Niewiele mogę ocenić, widząc tylko twoje plecy i spodnie opinające ci tyłek. - Zaśmiał się leciutko.