Dworzec kolejowy

-A tobie co? Czekasz aż ktoś cię przejedzie o_o ? - spojrzał na jOzka z czarnobylu.

- to mial być kawał? - ziewnął podciągając nogi do siebie i rozmyślając.

-Nie, zwykłe 'zapytanie' - zmrużył oczy.

- ach - wydałem z siebie, po chwili wstałem i wzleciałem nad tory - tu w nocy zawsze jest tak nudno? - zapytałem raczej w 'powietrze' i ziewnąłem.

Wzruszył ramionami i podszedł do krawędzi toru uważajac zeby niechybnie nie stracić równowagi. Mhm spojrzał przed siebie.
-a tak apropo o jakiej robicie mówiles?.. o_o'

- a ja wiem coś szykuje dla nas, jak to nie gatka szmatka z chomikami to pewnie będziemy na ziemi coś robić - mruknąłem, zastanawiając się czy czegoś nie zjeść.

-Tak jak się spodziewałem, żadnych konkretów- mruknął.

Ziewnął i spojrzał w góre.
- to ja lece - mruknął chłodno i zapadł się pod ziemie, dosłownie. *nmmt*

Zerknął chwilę za nim i poszwędał się dalej.. (NMM)

Materializuje sie jako nietoperz na ziemi , podlatuje do lampy i zawisł przygladajac sie ludziom z obojetnoscia.

Mhm spacerowała wolno po dworcu, od czasu do czasu podniosła wzrok i rozejrzała się.

Usłyszał myśli anielicy ale udał ze nie zauważył jej i przyglada sie w formie zwierzecia ludziom na ławce.

Ziewneła zakrywajac przy tym usta, machneła skrzydłami spojrzała w granatowe niebo.

Zlatuje z lampy i znika , po chwili zjawia sie jako anioł krocząc powoli ulica. - a ty złotko dokąd - rzucił szukajac w kieszeni czegos do palenia

-hm? - ockneła się -och do nikad - mruknełai przymkneła oczy, znowu przeciągneła skrzydła.

- oh a ty jak zawsze niekulturalna - zakpił i poszedł w strone ludzi , zabic kogos na oczach anioła wydawało sie całkiem ciekawym pomysłem.

-I kto to mowi - mrukneła do siebie i spojrzała na tory. Przetarła oczy zastanawiajac się.

Siadł na ławce obok człowieka i zajrzał mu przez ramie w ekran telefonu komórkowego , człowiek wydawał sieb yć pogrążony w myślach , drugi nieco młodszy obiekt siedział obok i pił piwo.

Zerkneła na jakiś zegar na dworcu, poruszyła kątem wargi w lekkim grymasie i spowrotem przeniosła wzrok na tory.

Nagle zadzwonił telefon , spojrzałem na ekran 'Bogdanowiczowa' - Jano matka do ciebie - rzucił trzymajacy telefon i podał koledze ,z rozmowy wyłapał imie 'janusz' i to mu wystarczyło wiedział już jak ma na nazwisko i imie. Przeciagnał sie zadowolony i przełorzyłreke za szyje własciciela telefonu - hm dzięki za pomoc - rzuciłem z uśmieszkiem właściwie do siebie.

Spojrzała na Zaha zdezorientowana o_o'

Weszła. Rozejrzała się po dworcu. Spojrzała na zdezorientowanych ludzi kręcących się po dworcu.

Weszła (mimo ze nie wyszla o_o..)

- Cześć - uśmiechnęła się do dziewczyny. - Jak dzień?

Zerkneła a Chokher.
-Myślę że dobrze a u ciebie ^^?'