Sala Bankietowa

-E tam - mruknął, włozył rękę pod fotel i chwilę się zastanowił, złapał za sznurówki i wyciagnął spod siedzenia rolki.
- Hm em idziesz na ziemię?

- Możemy :> - uśmiechnęła się i wstała.

-ołeky- podjechał do wyjścia (NMM)

Wyszła za Kirą x.x /nmm/

Materlializuje sie na środku sali , rzucił gniewne spojrzenie dla blondynek które odrazu zabrały sie za sprzatanie na stole , siadł na sowim miejscu kładac nogi na stół.

Weszła. Ziewnęła i rozejrzała się po sali. Skinęła głową do Zahora i wygodnie opadła na najbliższy wolny fotel.

Wszedł zakrywajac oczy rękawem. Mruknął coś do siebie i uchylił ręke rozglądajac się chwilę. Usiadł na swoim ulubionym fotelu.
-Hm hey

Skinęła głową do Kiry. Odcinam się od świata pogrążając się w eee.. chaotycznych myślach, myśląc co 3 słowo o.O stukam paznokciami o stolik obok.

- Witam - rzucił , gdy Ratri za intensywnie myślała posłał jej chłodne spojrzenie oo'

Ziewnąl leniwie.

Nie zwracam uwagi na nic i mruknęłam coś do siebie, zastanawiając się nad sensem niektórych zdań.

Pchną fale powietrza w strone anielicy 'odsuwajac' jej krzeslo pod sama sciane dosc brutalnie , pzreciągnął sie wyciagajac cygaro.

Zasunął rękawy na oczy.

Weszła patrząc sobie na stopy. Po chwili skinęła delikatnie do wszystkich głową i od razu umiejscowiła się gdzieś niedaleko reszty. Przeleciała wzrokiem po wszystkich, w myślach nucąc jedną ze swoich ulubionych piosenek. Odgarnęła dłonią włosy wpadające jej do oczu i wbiła spojrzenie w sufit.

Powraca do świata martwych w dość brutalny sposób Patrzę zirytowana po sali kto odważył się przerwać myśli ._.!
Spojrzała na Lil i zastanawia się czy zacząć się śmiać czy płakać?

Mruknął do Lil, co zapewne mialo znaczyć dobry wieczór.

Przeniosl wzrok na Li - hm - uśmiechnął się kątem wargi ,zapalił cygaro i zaciagnął sie. - no prosze , Witam - rzucił wciaz sie jej przygladajac.

Mruknęła coś i rozłożyła się na fotelu.

Podniosłą wzrok na Szatana i uśmiechnęła się kontem wargi. Wypuściła głęboko powietrze i rękoma zaczęła bawić się zamkiem od bluzy. Wędrując wzrokiem po Zahorze zamyśliła się chwile.

Wstała i otrzepała się. Spojrzała na em.. zniechęcające towarzystwo ._.

Wyszedł a raczej zniknął (NMM)

Zmrużył ozy , pzred Lily pojawiła sie paczka papierosów a z schodów zeszła ruda dziewczynka - bierz - rzucił do anielicy , zaciagajac sie widocnzie znudzony.

Poczęstowała się używką bez wahania. Włożyła papierosa do ust i podpaliła koniec zapalniczką. Zaciągnęła się czując znowu przyjemność palenia. W końcu dawno tego nie robiła. Zerknęła na Szatana, a zaraz potem na rudowłosą dziewczynę. Wypuściła dym ustami wpatrując się jak się rozprzestrzenia się po pomieszczeniu.

Wyszła mrucząc coś o płucach /mnj/

Ruda staneła obok i skineła głową , wstał i przeciągnął skrzydła , udał sie na góre.