Ombreux

Przylatuje ,siada na drzewie i składa skrzydła - gdzie ten popapraniec - ziewnął i rozgląda się.

Przechodziła lasem akurat o_o'

Spojrzał na anielice siedząc na drzewie - ykhymm kogo tu niesie - mrukną przeciągając się , wiatr powiał jego włosy które i tak już były w 'artystycznym' nieładzie.

Nie spojrzała nawet na Ryuu, inaczej mówiac... zignorowała go? o_o' Ziewneła i zatrzymała się przy jakimś tam drzewie.

Podleciał i wylądował przed nią opierajac się o drzewo - mała nieładnie tak ignorować mnie - stwierdził dodatkowo akcentujac słowo 'mnie'

-Kogo tu nazywasz małym? :mua: 'chłopcze" ^__^ -mrukneła bez humoru i wywróciła lekko oczami, miała wrażenie że większośc typów już sie tak klei c_C

Spojrzał na nią z góry - no cóż jesteś mniejsza - stwierdził odmieżając ręką od jej głowy do swojej piersi po czym spowrotem oparł się całym ciężarem o drzewo - dobra dobra ty 'wysoka' jak Cie zwą i skąd Cię niesie - stłumił śmiech przec co jego wypowiedz brzmiała dość przekonywująco i wystarczajaco przyjaźnie.

-yhm c.c ...- mrukneła do siebie - nazywam się.. a właściwie po co pytasz? o_o'

Wsadził palec do ust w zastanowieniu - a bo mi się nudzi - rzucił patrząc na białe skrzydla anielicy obszedł drzewo i niezauwarzalnie wyrwał jej jedno pióro stojąc już za nią przyjrzał się mu - panienka z Królestwa Niebios no prosze a myślałem że to bubel jak świety mikolaj - zaśmiał się wciąz przyglądając się piórku

-hm czyżbyś wyznawał teorię 'muszę zobaczyć aby uwierzyc?' -spojrzała kątem oka na Ryu i poruszyła skrzydłem.

- nie, wyznaje teorie godną dziedzica - uśmiechnął się cwano - a tak w ogóle to się nie przedstawiłaś - ponaglił anielice bo miał ochotę na kawę.

-Mhm 'interesujące' - spojrzała w górę - hm użyj persfazji, w końcu nie muszę się przedstawiać

- nie to nie - mruknął i rozejrzał się - jak zobaczysz kolesia z maską przypominającą zgniłą brzoskwinie to powiedz mu, że tu byłem albo właściwie nic mu nie mów - rzucił i przeciągną się, odleciał kawałek dalej i usiadł na drzewie podciągając nogi pod siebie

-no niech ci będzie c_C Sayona, ulżyło ci? o_o' -stwierdziła krótko.

- ah no pewnie -rzekł z sarkazmem i przelecial wzrokiem po okolicy

Ziewneła zakrywając przy tym usta c.c Wyprostowała skrzydła.

Wyciągnął skrzydła i odleciał *nmmt*

Przyszwędał się nie mając co robić.

Przylatuje , złożyłam skrzydła i przyprasowałam dłońmi pelerynę , poprawiłam kaptur. Widząc Kirę skinęłam głowa i ruszyłam po lesie szukając składników...

Mruknął tylko ciągnąc się po miejscu jak guma po ławce o_o'

Zauważyłam potrzebne mi trujące zioło , zerwałam je peceta i schowałam do torby , dalej zauważyłam szczątki jakiegoś owada również je schowałam , rozglądałam się po lesie bardzo uważnie.

Ziewnął zastanawiając sie po co tu przylazł.

Znalazła grzyba Halucynka od razu schowała go do torby był bardzo rzadki i przydatny do wielu eliksirów , zastanowiła się co jeszcze potrzebowała.

Potrząsnął skrzydłem zastanawiajac się.

wylatuje *nmmt*