Solaire

- wątpię, nie mam raczej ochoty wracać z powrotem do krainy, no chyba, że mówisz o hm jak to ująłeś "herbatce i ciasteczkach".

Ziewnął , zaczęło mu się nudzić, więc wstał
- jak wreszcie dostane to co trzeba to może wpadniesz, urządzimy zjazd rodzinny - zapił i rozłożył skrzydła.

-Hm 'przykro' mi, ale twoje niecne plany i tak nie wypalą - wzruszyła skrzydłami.

Zniknął *nmmt*

Wyszła (NMM)

Przyleciał i opadł wykończony lotem na gałęzi drzewa , westchnął cicho.

Przypadkowo, całkiem nie trafnie, wyglądował na tej samej gałęzi. Początkowo ze względu na to, że myślał o czymś zupełnie innym w ogóle go nie zauważył. Rozejrzał się w dół, w lewo, za siebie i dopiero w prawo i aż uniósł jedną brew o_o'

Spojrzał zaskoczony na chłopaka – ah Ohayo ^^ - uśmiechnął się składając skrzydła.

- Mhm - mruknął, co za pewne było tą mniej kulturalną wersją jakiegokolwiek przywitania. Po chwili zastanowienia stwierdził, ze nie chce mu się 'szukać' dalej, więc zwyczajowo zawiązał chłopakowi łańcuch na skrzydłach po czym wzruszył ramionami. Zszedł na ziemie i stłumił ziewnięcie obierajac kierunek c_c

- ale .. – wykrztusił spadając z gałęzi w ostatniej chwili rozłożył skrzydła i miękko opadł za chłopakiem – dlaczego c.c ? – westchnął poprawiając zmierzwioną grzywkę.

Ponownie wruszył ramionami nie mogąc się zdecydować w którą isc stronę o_o

Widząc niezdecydowanie chłopaka delikatnie dotną palcem jego ramienia – może spróbuje pomóc znaleźć ci droge? – spytał dość niemrawo i tak nie miał innego wyjścia.

Trzeci raz już mu się nie chciało ' wzruszać ' więc poszedł byly gdzie ciągnąc go za soba c_c'' (NMM)

c.c *nmm*