Czeluścia Piekieł - Sala Bankietowa

- ah ty jesteś taki doimformowany - mruknął i zamówił kawe , spojrzał na dziry w scianach - bmusiałą być niezla demolka ty pewnie byś sie ucieszył gdyby w kolo były jeszzce flaki "

Spojrzał na dziury bo dopiero teraz je dostrzegł. Zastanowił się nad wypowiedziął jOzka.
- Watpie - stwierdził przenoszac wzrok w okno - ostatnimi czasy nie mam ochoty na nic z tego typu - stlumił ziewnięcie.

- jaaasne - pomyślał i zapisał coś w notesie

Machnał skrzydłem w zastanowieniu.

Gdy kawa 'przyszła' zabrał sie za słodenie spojrzał na brata - wiesz ładniej Ci w masce - stwierdzi sucho bo przyszlo mu na myśl ze przynajmniej wtedy nie widzi jego pozornie myslacej geby oO'

-Hm? - ocknął się o_o' - nie pzrerywaj mi kiedy myślę o_o''''''

Dopisał cos do notesu i gdy skończył słodzić wysypujac cała cókierniczke napił sie.

Wywrócił czerwonymi oczami i zwrócił wzrok w poprzednie miejsce. Mruknął coś do siebie.

- herbaty? - mruknąłem pijac kawe wiedzac ze brat ma problemy z komunikacja "

Zastanowił się, w zasadzie to nie pił jej od dosyć dawna więc chial w końcu się rochę zasłodzić
- Hm nie, nie mam ochoty - stwierdził.

- masz gorączke stary o_o? - stłumiłziewniecie by wziasc łyk

-Nie a dlaczgo miał bym mieć o_o ? - zerknął na JOOzka.

- a ja wiem - udał zie nie wie o co chodzi i pil dalek

Zmrużył oczy.
- Gdybyś nie wiedział to byś nie pytał

Dopil kawe i postawił kubek na stół - przekaż ojcu ze chomiki znalazly t oco szukał - mruknęłem i wychdoze do siebie *nmmt*

-Mhm - rozejrzał się ponownie.

Materializuje się na środku sali , spojrzałem na syna i kiwnoąłem głową na przywitanie , siadam na swoim miejscu i przywołuje blondynke.

Zerknął na ojca i poruszył kątem wargi.

Blondynka przyniosła winogrona i podeszła o innych plotkujac. - jakieś wieści? - rzucił obojetnie wiedzac jaak bedzie odpowiedz.

-E jOze...pfuu.. Ryu coś tam mówił że coś tam znalazłeś to czego szukałeś? Albo raczej chimery to znalazły, nie wiem zresztą dokładnie o_o'

- co kur.? i dopiero teraz mi to mowisz - rzuciłem chłodno i odepchnąłem krzesło wstajac , odrazu znikam *nmmt*

-No i o co tyle szumu ... o_o - mruknął i przeciągnął skrzydła, stłumił ziewnięcie i spojrzał na blondynki w zastanowieniu.

Hm ocknął się.

Przychodze

Zerknął na Ryu przez chwilę.