Mieszkanie Doru i Mitsu

Domek bliźniak , przyjaciółki zamieszkują jego prawą stronę.

Zapłaciła, wygramoliła się z taxi, wzieła bagaże i zmierzyła miejsce wzrokiem. Ockneła się i spojrzała na Doru kątem oka.

Siedziała wpatrzona w okno. Oczywiście wiedziała ,że samochód się zatrzymał no ale przyjemnie się jej siedziało – mógł by Pan włączyć klimatyzacje strasznie tu zimno

Otworzyła drzwi od strony Doru, chcąc ją tym trochę ponaglić. Zmrużyła oczy zastanawiając się.

- to już? – uśmiechnęła się lekko i ostrożnie wyszła – dowiedzenia – pożegnała kierowcę i skierowała twarz w stronę przyjaciółki - jak tu jest?

Słysząc pytanie 'jak tu jest' dopiero teraz sama się nad tym zastanowiła. Sciągneła brwi w zamyśleniu.
- Szaro - skwitowała jednym słowem po dłuższym milczeniu i ziewneła szamoczac przy okazji walizkę oo'

Zamrugała kilkukrotnie i zacisnęła mocniej rękę na rączce od transporterka dla kota – a to przyjemnie – lubiła mieszkać w szarych deszczowych miastach może dlatego ,że kochała wsłuchiwać się w hipnotyzujące uderzanie kropel deszczu o dach. – ah klucze mam w małej kieszeni torby – wymacała w torbie wiszącej na jej ramieniu kieszonkę i wyciągnęła klucze , podała Mi

Wzieła klucze i przyjrzała się im chwilę. Chwyciła walizki i ruszyła przed siebie. Mruczała coś do siebie w stylu 'kanapa, FF, łazienka.. kanapa, ff (..) '. Była okrutnie zmęczona, co było usparwiedliwieniem dla jej mamrotania. Co jakiś czas zerkneła na Doru upewniając się, że jest.

Szła powoli za Mi stawiając ostrożnie stopy – są schody prawda? – zatrzymała się nagle i ‘spojrzała’ za siebie.

Zaczekała na Doru przy drzwiach do domku, otworzyła drzwi.
-Nie, nie ma ^_^ Mozesz hm śmiało iśc - stwierdziła i mimowolnie wsadziła łeb w wejscie aby się rozejrzeć po miejscu. Od razu już wiedziała co będzie tu chciała zmienić i co gdzie ma stać, już wcześniej miała plany co do tego.

Weszła powoli za Mi – mogła byś mnie..? – zapytała i w połowie się zacięła wiedziała ,że będzie musiała o to poprosić ale jakoś trudno jej to przychodziło. Gdy była pewna ,że jest w pomieszczeniu postawiła obok torbę i klatkę kota

Zamkneła za sobą drzwi i zostawiła bagaże.
-Jasne, bez problemu ^_^ - stwierdziła i uśmiecheła się lekko. Na początek sama musiała się chwilę zastanowić co gdzie jest. Sciągneła brwi, otworzyła klatkę Mou, zdjeła kurtkę i położyła ją na walizce.

Zdjęła swój czarny płaszczyk i zsunęła z nóg buty. Rękę położyła delikatnie na ramieniu dziewczyny i zamknęła i tak nieużyteczne oczy. - dziękuje - rzuciła cicho. Zastanawiała się jak mógł wyglądać pokój , dom , mieszkanie .. właściwie zawsze wyobrażała sobie wszystko. Doru od zawsze miała słaby wzrok a w wieku 6-8 lat stała cię całkiem niewidoma , widziała tylko bezkształtne plamy barw , czasami zaś wszystko spowijał mrok.

Przeszła się prosto po holu i zatrzymała się, otworzyła drzwi od łazieki i zastanowiła chwilę.
- Dobrze, więc tutaj hm łazienka. Zaraz od wejścia stoi umywalka, dokładniej to po prawej stronie - stwierdziła wsadzajac swój rózowy łeb do pomieszczenia - potem w rogu na tej samej ścianie stoi prysznic, zaś przed prysznicem wanna. Tak hm mniej więcej na środku, jak wejdziesz to mozesz w nią trafić jeśli nie skręcisz. No i na rogu po lewej jest coś jak zaułek przeznaczony na szafki i ... 'oazę'. W sumie ejst nawet ładnie, kafelki na podłodze są szare jak srebrzysty śnieg a te na scianach są ciemnoniebieskie z czarną poswiatą jak chmurne niebo o zmroku - starała się jej to opisać w miarę dokładnie. Osobiście to łazienka przypadła jej do gustu, poruszyła więc kątem wargi.

Dotknęła opuszkami palców ściany – ładnie – skomentowała krotko wsłuchując się chwile w kapanie wody z kranu – a jest lustro? – wyrwało się jej , kochała lustra chodź nic nie widziała to jednak często w domu stała przy umywalce z zwrócona głową do lustra zapewne by przynajmniej , udawać pełnosprawną.

- Nad umywalką :3 - dodała przypominajac sobie, ze zapomniała o lustrze - hm cchesz jeszcze dalej pomacać czy prowadzić cię w kolejne zakątki domu?

- pomacać .. nie nie możemy iść dalej później .. pomacam – przekręciła głowę na bok i skierowała głowę w źródło światła układając sobie w głowię plan łazienki.