Multikino.

Uprzednio przeglądając repertuar w końcu skusił się na jakiś film , oczywiście beznadziejny jak każdy ale kinowe żarcie było najlepsze no i . . mógł rozwinąć swoją inteligencje przebywając wśród istot prymitywniejszych i ucząc się ich zachowań. – Wolne? Wolne. – mruknął rzecz jasna do siebie bo nie było tu żadnej martwej duszy.

Myśląc, że sie spóźniła, jak to prawie zawsze nieumyślnie czyniła, przylazla do sali nieco zbyt szybkim krokiem. Ale.. zdązyla jeszcze zajść do kinowego sklepu. W kazdym badź razie niosla popcorn, duzo popcornu i popcorn.. no i.. popcorn, mierzac swe kroki do jednego z siedzeń, nie zważajac na to czy właśnie takie miala zarezerwowane na bilecie.

Wpatrywał się w reklamy znudzonym wzrokiem kogoś kto oglądał je milion razy chodź czasie swojego trupiego życia może z dwa razy był w tym kinie , ale fakt niezbyt go to interesowało. Nagle usłyszał ,że ktoś się zbliża a potem widok zasłoniły mu różowe kudły. – Patrz grze kładziesz te du.. a przepraszam to gdzie? – mruknął zirytowany nieprzejmując się faktem ,ze nie ma czas by włascicielka różowych kudłów do usłyszała. Siadł na siedzeniu obok z podciągniętymi nogami. Trzeba się będzie zemścić.

A ona właśnie na tym siedzeniu obok rozlozyla rzeczy, żarło, no wszystko. Nie swiadoma, że siedział tam jakiś trup, bo skad niby miała wiedzieć? Beztrosko więc rozlożyła się, niczym w barze i od czasu do czasu skrzywiła się, albo uśmiechneła. Debilne reklamy, choćby gumy do żucia. Jedna mała reklama potrafi sprawidź, ze pragniesz czegoś o czym cale żcie nie miałeś pojęcia.. no dobra.. moze po za gumą. W końcu to 21 wiek.
- Długo jeszcze~ - jękneła pod nosem.

Spojrzał na popcorn z niesmakiem , całkowicie bezmózgie stworzenie. Jak można jeść coś co nie zawiera minimum dwadzieścia a najlepiej osiemdziesiąt procent cukru? Z obrzydzeniem skupił się i ciamkając swojego lizaka wywalił popcorn na ziemie poprzez ‘zachęcenie’ ławki by się zamknęła. Niewiele się wysypało ale sam fakt ,że będzie musiała się wysilać .. że jeszcze straci potrzebną energie. Nie skomentował tego tylko siadł za dziewczyną i pocierał stopą o stopę.

W zasadzie nawet by nie zauważyła, że coś się wysypało, gdyby nie to, że gdy sięgneła ręką do kubla nic nie zastała.
- hmm? - odwrociła wzrok po czym chlasneła dłonia o czoło - gash.. nie.. leż tam sobie, myslisz, ze cie podniose? ..pieprz sie - warkneła, dość cicho jak nakazywała kultura keidy jest sie w kinie. I już nie miała czasu a monolog kiedy toteż zacząl się film. Odwrociła wzrok od popcornu i zajeła się oglądaniem.

Zaklął na głos co zapewne wywołało parę depresji i innego złego samopoczucia na sali ,bo fakt ludzie nie słyszeli głosu aniołów ale ich dusze owszem. Film powoli się zaczynał a do sali wszedł wysoki nastolatek , z pomocą małej sugestii upewnił się ,że siądzie przed właścicielką różowych kudłów.

Niezwykle wciągneła się w napisy początkowe, ale kiedy ten wysoki wypierdek zaslonił jej łbem, nie mogła przeczytać nazwiska reżysera.
- Hej ty.. - mrukneła i powoli podsunela sie do nieznajomego - zasłaniasz mi, a to niedobrze.. bardzo.. niedobrze - miała taki ton jak by za chwile miala podlożyć w kinie C4 i zrobić tudzież armagedon [Alkaida wbiła do kina ]

Pryszczaty dzieciak grzecznie siadł na miejscu ‘wskazanym’ przez upadłego i tak wyszło ,że był wyjątkowo nie miły i nie zareagował na słowa dziewczyny tylko pod nosem warkną ‘emo’ ze względu na jej oryginalny wygląd. – Głupi ludzie Baaaka! – mruknął obojętnie pod nosem i czarnymi włosami w artystycznym nieładzie. Nienawidził śmiertelników od zawsze a ich pseudo inteligentne wywody go utwierdzały w jego maniakalnych przemyśleniach.

Zacisneła wargi bez słowa, tylko przesuneła się na to miejsce gdzie wczesniej lezaly jej rzeczy, które etraz pzrelozyla tma gdzie siedziala. Przypadkiem przygniotła popcorn, choć na prawdę juz wszystko było jej obojętne. Teraz już z wielką niechęcią spojrzała na ekran, nieco zgubiona bo pzreciez fragment przegapiła.
- Nuda - mrukneła pod nosem i spojzrala na jakiegos czlowieka obok. Szkoda, ze przyszła tu sama.

Podzielał zdanie dziewczyny było tu nudno i do tego powoli brakowało mu słodyczy. Aktualnie odżywiał się tabliczka czekolady i zapisywał w notatniku swoje przemyślenia na temat rodzaju homo sapiens sapiens. Zemsta dokonana w końcu różowo-kudła wyglądała na zrezygnowaną albo znudzoną , nigdy zbyt dobry mimice nie był a jego wyraz twarzy zawsze przypominał bardziej człowieka z zanikiem pamięci niż skupionego naukowca , kompletnie pozbawiona wyrazu.

W końcu, keidy film zaczął ją irytować samym swoim istnieniem, podniosła swoje szanowne dupsko i wziela rzeczy nerwowym ruchem. Nie miala zamiaru siedziec tu ani chwile dluzej, ot. Więc skierowała się do wyjśćia, nie racząc sprzątnac popcornu. (NMM)

Zarechotał pod nosem co czasami zdarzało mu się gdy miał na prawdę dobry humor , inną bajką jest fakt ,że jego rechot przypominał sarkastyczne ‘ha-ha’. Doczekał do napisów końcowych tylko dlatego ,że miał jeszcze paczkę żelek i cukierków . .
[zt]