Sayona Władca Aniołów
Age : 28 Zawód/Wykształcenie : - Imie : Samanta Amane Rodzice : Nie pamiętam Wiek : 25 lat HP : 0 Data Urodzin : 16 kwiecień Data Śmierci : 12 grudzień Pkt. mocy : 1000 pkt Forma : - Przemiana zwierzęca : Kot Grupa : Królestwo Niebios Status : - - - - Liczba postów : 428 Dołączył: : 24/07/2008
| Temat: Rzeka Sro 13 Sty 2010, 00:30 | |
| | |
|
Sayona Władca Aniołów
Age : 28 Zawód/Wykształcenie : - Imie : Samanta Amane Rodzice : Nie pamiętam Wiek : 25 lat HP : 0 Data Urodzin : 16 kwiecień Data Śmierci : 12 grudzień Pkt. mocy : 1000 pkt Forma : - Przemiana zwierzęca : Kot Grupa : Królestwo Niebios Status : - - - - Liczba postów : 428 Dołączył: : 24/07/2008
| Temat: Re: Rzeka Sro 28 Kwi 2010, 12:41 | |
| Ponieważ dość już miała nadopiekuńczości jaka otaczała ją w Niebiosach, przyszła tu, zeby pobyć samotnie. Zawsze popadano z skrajności w skrajność, albo taktowano ją jak zero w piekle, albo była nadaniołem w niebie. Usiadła więc na brzegu i skuliła się, wpatrzona w rzeke. | |
|
Sayona Władca Aniołów
Age : 28 Zawód/Wykształcenie : - Imie : Samanta Amane Rodzice : Nie pamiętam Wiek : 25 lat HP : 0 Data Urodzin : 16 kwiecień Data Śmierci : 12 grudzień Pkt. mocy : 1000 pkt Forma : - Przemiana zwierzęca : Kot Grupa : Królestwo Niebios Status : - - - - Liczba postów : 428 Dołączył: : 24/07/2008
| Temat: Re: Rzeka Sro 28 Kwi 2010, 12:58 | |
| Rzuciła pobliski kamyk w taflę stojacej w miejscu rzeki, a potem liczyła doliny w wodzie. Zrobiła tak parokrotnie, byle tylko przestać rozmyślać. | |
|
Sayona Władca Aniołów
Age : 28 Zawód/Wykształcenie : - Imie : Samanta Amane Rodzice : Nie pamiętam Wiek : 25 lat HP : 0 Data Urodzin : 16 kwiecień Data Śmierci : 12 grudzień Pkt. mocy : 1000 pkt Forma : - Przemiana zwierzęca : Kot Grupa : Królestwo Niebios Status : - - - - Liczba postów : 428 Dołączył: : 24/07/2008
| Temat: Re: Rzeka Sro 28 Kwi 2010, 13:09 | |
| Ale przestać nie mogła, wiedziała doskonale, ze jest chodzącym wrakiem istnienia. Rozważała niekiedy poddanie się i zrezygnowanie z swojego stanowiska, wtedy dano by jej przecież spokój, ale coś ją trzymało, jakaś myśl.. Jaka? Ah, no tak. To zadna myśl, po prostu fakt, ze jest naiwną idiotką. Plus w tym wszystkim był taki, że znosiła to bez łez, nie mogła się rozkleić jak dziecko. Zacisneła usta w grymasie. Jej szczęście było okropnie ulotne i krótkie, zawsze wszystko się psuło. Zawsze. I gdy jej nadzieja powinna juz dawno odejść.. Ah, rzuciła znowu kamieniem w wodę i wstała. Musiała wrócić i położyć się w srebrnej pościeli, udając, że śpi. Znikneła (NMM) | |
|